wio2011

Posts Tagged ‘Warszawa’

11.11. Święto Niepodległości

In Uncategorized on 11 listopada, 2015 at 12:35 pm

#Bezdany

Bezdany

Bezdany

Zjazd Zmielonych – 13 X w Łodzi i Przyjaciele;)

In Aleksander Z. Zioło, Kibicowanie, Koniec PZPN, Odpowiedzialność, OloZiolo, Paweł Kukiz, Przystanek Wolność, referendum ACTA, Solidarność, Wolność, Łódź, Śląsk on 14 października, 2012 at 11:47 pm

Ponad 100 osób na zjeździe zmielonych.pl – było ciekawie i wolnościowo. Postulat referendalny został przeze mnie poparty. Niestety trudna podróż autostradą A2 z uwagi na remonty?

Podziękowania dla organizatorów, osób wspierających. Ciekawe rozmowy z uczestnikami. Do zobaczenia! Wkrótce;) maszerujeMY

Zaproszenie na flash mob! CzytaMY Wielką Improwizację 21.04.o 18.00 w Warszawie

In Aleksander Z. Zioło, Kibicowanie, Odpowiedzialność, OloZiolo, Przystanek Wolność, Solidarność, Warszawa, Wolność, Śląsk on 20 kwietnia, 2012 at 11:59 pm
autor plakatu i przetworzenia:Andrzej Kozicki/Warsztaty Analiz Socjologicznych

autor plakatu i przetworzenia:Andrzej Kozicki/Warsztaty Analiz Socjologicznych
Zaproszenie na flash mob!

 21.04.2012 roku,

rocznica urodzin śp. Gustawa Holoubka,

czytaMy Wielką Improwizację!

godz. 18.00,

Pomnik Adama Mickiewicza w Warszawie,

ul. Krakowskie Przedmieście!

Do zobaczenia;)
KONRAD
(po długim milczeniu)
Samotność – cóż po ludziach, czym śpiewak dla ludzi?
Gdzie człowiek, co z mej pieśni całą myśl wysłucha,
Obejmie okiem wszystkie promienie jej ducha?
Nieszczęsny, kto dla ludzi głos i język trudzi:
Język kłamie głosowi, a głos myślom kłamie;
Myśl z duszy leci bystro, nim się w słowach złamie,
A słowa myśl pochłoną i tak drżą nad myślą,
Jak ziemia nad połkniętą, niewidzialną rzeką.
Z drżenia ziemi czyż ludzie głąb nurtów dociek,
Gdzie pędzi, czy się domyślą? –Uczucie krąży w duszy, rozpala się, żarzy,
Jak krew po swych głębokich, niewidomych cieśniach;
Ile krwi tylko ludzie widzą w mojej twarzy,
Tyle tylko z mych uczuć dostrzegą w mych pieśniach,Pieśni ma, tyś jest gwiazdą za granicą świata!
I wzrok ziemski, do ciebie wysłany za gońca,
Choć szklanne weźmie skrzydła, ciebie nie dolata,
Tylko o twoję mleczną drogę się uderzy;
Domyśla się, że to słońca,
Lecz ich nie zliczy, nie zmierzy.

Wam, pieśni, ludzkie oczy, uszy niepotrzebne; –
Płyńcie w duszy mej wnętrznościach,
Świećcie na jej wysokościach,
Jak strumienie podziemne, jak gwiazdy nadniebne.

Ty Boże, ty naturo! dajcie posłuchanie. –
Godna to was muzyka i godne śpiewanie. –
Ja mistrz!
Ja mistrz wyciągam dłonie!
Wyciągam aż w niebiosa i kładę me dłonie
Na gwiazdach jak na szklannych harmoniki kręgach.
To nagłym, to wolnym ruchem,
Kręcę gwiazdy moim duchem.
Milijon tonów płynie; w tonów milijonie
Każdy ton ja dobyłem, wiem o każdym tonie;
Zgadzam je, dzielę i łączę,
I w tęcze, i w akordy, i we strofy plączę,
Rozlewam je we dźwiękach i w błyskawic wstęgach. –

Odjąłem ręce, wzniosłem nad świata krawędzie,
I kręgi harmoniki wstrzymały się w pędzie.
Sam śpiewam, słyszę me śpiewy –

Długie, przeciągłe jak wichru powiewy,
Przewiewają ludzkiego rodu całe tonie,
Jęczą żalem, ryczą burzą,
I wieki im głucho wtórzą;
A każdy dźwięk ten razem gra i płonie,
Mam go w uchu, mam go w oku,
Jak wiatr, gdy fale kołysze,
Po świstach lot jego słyszę,
Widzę go w szacie obłoku.

Boga, natury godne takie pienie!
Pieśń to wielka, pieśń-tworzenie.
Taka pieśń jest siła, dzielność,
Taka pieśń jest nieśmiertelność!
Ja czuję nieśmiertelność, nieśmiertelność tworzę,
Cóż Ty większego mogłeś zrobić – Boże?
Patrz, jak te myśli dobywam sam z siebie,
Wcielam w słowa, one lecą,
Rozsypują się po niebie,
Toczą się, grają i świecą;
Już dalekie, czuję jeszcze,
Ich wdziękami się lubuję,
Ich okrągłość dłonią czuję,
Ich ruch myślą odgaduję:
Kocham was, me dzieci wieszcze!
Myśli moje! gwiazdy moje!
Czucia moje! wichry moje!
W pośrodku was jak ojciec wśród rodziny stoję,
Wy wszystkie moje!

Depcę was, wszyscy poeci,
Wszyscy mędrce i proroki,
Których wielbił świat szeroki.
Gdyby chodzili dotąd śród swych dusznych dzieci,
Gdyby wszystkie pochwały i wszystkie oklaski
Słyszeli, czuli i za słuszne znali,
I wszystkie sławy każdodziennej blaski
Promieniami na wieńcach swoich zapalali,
Z całą pochwał muzyką i wieńców ozdobą,
Zebraną z wieków tyla i z pokoleń tyla,

Nie czuliby własnego szczęścia, własnej mocy,
Jak ja dziś czuję w tej samotnej nocy:
Kiedy sam śpiewam w sobie,
Śpiewam samemu sobie.
Tak! – czuły jestem, silny jestem i rozumny. –
Nigdym nie czuł, jak w tej chwili –
Dziś mój zenit, moc moja dzisiaj się przesili,
Dziś poznam, czym najwyższy, czylim tylko dumny;
Dziś jest chwila przeznaczona,
Dziś najsilniej wytęzę duszy mej ramiona –
To jest chwila Samsona,
Kiedy więzień i ślepy dumał u kolumny.
Zrzucę ciało i tylko jak duch wezmę pióra –
Potrzeba mi lotu,
Wylecę z planet i gwiazd kołowrotu,
Tam dojdę, gdzie graniczą Stwórca i natura.

I mam je, mam je, mam – tych skrzydeł dwoje;
Wystarczą:- od zachodu na wschód je rozszerzę,
Lewym o przeszłość, prawym o przyszłość uderzę.
I dojdę po promieniach uczucia – do Ciebie!
I zajrzę w uczucia Twoje,
O Ty! o którym mówią, że czujesz na niebie.
Jam tu, jam przybył, widzisz, jaka ma potęga,
Aż tu moje skrzydło sięga.
Lecz jestem człowiek, i tam, na ziemi me ciało;
Kochałem tam, w ojczyźnie, serce me zostało, –

Ale ta miłość moja na świecie,
Ta miłość nie na jednym spoczęła człowieku
Jak owad na róży kwiecie:
Nie najednej rodzinie, nie na jednym wieku.
Ja kocham cały naród! – objąłem w ramiona
Wszystkie przeszłe i przyszłe jego pokolenia,
Przycisnąłem tu do łona,
Jak przyjaciel, kochanek, małżonek, jak ojciec:
Chcę go dźwignąć, uszczęśliwić,
Chcę nim cały świat zadziwić,
Nie mam sposobu i tu przyszedłem go dociec.
Przyszedłem zbrojny całą myśli władzą,
Tej myśli, co niebiosom Twe gromy wydarła,
Śledziła chód Twych planet, głąb morza rozwarła –
Mam więcej, tę Moc, której ludzie nie nadadzą,
Mam to uczucie, co się samo w sobie chowa
Jak wulkan, tylko dymi niekiedy przez słowa.

I Mocy tej nie wziąłem z drzewa edeńskiego,
Z owocu wiadomości złego i dobrego;
Nie z ksiąg ani z opowiadań,
Ani z rozwiązania zadań,
Ani z czarodziejskich badań.
Jam się twórcą urodził:
Stamtąd przyszły siły moje,
Skąd do Ciebie przyszły Twoje,
Boś i Ty po nie nie chodził:
Masz, nie boisz się stracić; i ja się nie boję.
Czyś Ty mi dał, czy wziąłem, skąd i Ty masz – oko
Bystre, potężne: w chwilach mej siły – wysoko
Kiedy na chmur spójrzę szlaki
I wędrowne słyszę ptaki,
Żeglujące na ledwie dostrzeżonym skrzydle;
Zechcę i wnet je okiem zatrzymam jak w sidle –
Stado pieśń żałośną dzwoni,
Lecz póki ich nie puszczę, Twój wiatr ich niezgoni.
Kiedy spójrzę w kometę z całą mocą duszy,
Dopóki na nią patrzę, z miejsca się nie ruszy.
Tylko ludzie skazitelni,
Marni, ale nieśmiertelni,
Nie służą mi, nie znają – nie znają nas obu,
Mnie i Ciebie.
Ja na nich szukam sposobu
Tu, w niebie.
Tę władzę, którą mam nad przyrodzeniem,
Chcę wywrzeć na ludzkie dusze,
Jak ptaki i jak gwiazdy rządzę mym skinieniem,
Tak bliźnich rozrządzać muszę.
Nie bronią – broń broń odbije,
Nie pieśniami – długo rosną,
Nie nauką – prędko gnije,
Nie cudami – to zbyt głośno.
Chcę czuciem rządzić, które jest we mnie;
Rządzić jak Ty wszystkimi zawsze i tajemnie:
Co ja zechcę, niech wnet zgadną,
Spełnią,tym się uszczęśliwią,
A jeżeli się sprzeciwią,
Niechaj cierpią i przepadną.
Niech ludzie będą dla mnie jak myśli i słowa,
Z których, gdy zechcę, pieśni wiąże się budowa; –
Mówią, że Ty tak władasz!
Wiesz, żem myśli nie popsuł, mowy nie umorzył;
Jeśli mnie nad duszami równą władzę nadasz,
Ja bym mój naród jak pieśń żywą stworzył,
I większe niżli Ty zrobiłbym dziwo,
Zanuciłbym pieśń szczęśliwą!

Daj mi rząd dusz! – Tak gardzę tą martwą budową,
Którą gmin światem zowie i przywykł ją chwalić,
Żem nie próbował dotąd, czyli moje słowo
Nie mogłoby jej wnet zwalić.
Lecz czuję w sobie, że gdybym mą wolę
Ścisnął, natężył i razem wyświecił,
Może bym sto gwiazd zgasił, a drugie sto wzniecił –
Bo jestem nieśmiertelny! i w stworzenia kole
Są inni nieśmiertelni; – wyższych nie spotkałem. –
Najwyższy na niebiosach! – Ciebie tu szukałem,
Ja najwyższy z czujących na ziemnym padole.
Nie spotkałem Cię dotąd – żeś Ty jest, zgaduję;
Niech Cię spotkam i niechaj Twą wyższość uczuję –
Ja chcę władzy, daj mi ją, lub wskaż do niej drogę!
O prorokach, dusz władcach, że byli, słyszałem,
I wierzę; lecz co oni mogli, to ja mogę,
Ja chcę mieć władzę, jaką Ty posiadasz,
Ja chcę duszami władać, jak Ty nimi władasz.
(Długie milczenie)
(z ironią)
Milczysz, milczysz! wiem teraz, jam Cię teraz zbadał,
Zrozumiałem, coś Ty jest i jakeś Ty władał. –
Kłamca, kto Ciebie nazywał miłością,
Ty jesteś tylko mądrością.
Ludzie myślą, nie sercem, Twych dróg się dowiedzą;
Myślą, nie sercem, składy broni Twej wyśledzą –
Ten tylko, kto się wrył w księgi,
W metal, w liczbę, w trupie ciało,
Temu się tylko udało
Przywłaszczyć część Twej potęgi.
Znajdzie truciznę, proch, parę,
Znajdzie blaski, dymy, huki,
Znajdzie prawność, i złą wiarę
Na mędrki i na nieuki.
Myślom oddałeś świata użycie,
Serca zostawiasz na wiecznej pokucie,
Dałeś mnie najkrótsze życie
I najmocniejsze uczucie. –

(Milczenie)

Czym jest me czucie?
Ach, iskrą tylko!
Czym jest me życie?
Ach, jedną chwilką!
Lecz te, co jutro rykną, czym są dzisiaj gromy?

Iskrą tylko.
Czym jest wieków ciąg cały, mnie z dziejów wiadomy?
Jedną chwilką.
Z czego wychodzi cały człowiek, mały światek?
Z iskry tylko.
Czym jest śmierć, co rozprószy myśli mych dostatek?
Jedną chwilką.
Czym był On, póki światy trzymał w swoim łonie?
Iskrą tylko.
Czym będzie wieczność świata, gdy On go pochłonie?
Jedną chwilką.

Twój Senator RP!, Zagłosuj!Przekonaj znajomych!Wesprzyj!

In Aleksander Z. Zioło, Kazimierz Wielki, Kibicowanie, Koniec PZPN, Odpowiedzialność, OloZiolo, Przystanek Wolność, Solidarność, Wolność, Śląsk on 5 października, 2011 at 9:26 am

Czas na Państwo bez kompleksów!

Cała Polska wspiera mec. Aleksandra Zioło kandydata Obywatelskiego do Senatu RP w okręgu nr 72

ZIOŁO ma MOC! www.facebook.com/OloZiolo

Czas na Państwo bez kompleksów! Czas na Kibica z Koniec PZPN w Senacie RP!

Twój Senator RP! – mec. Aleksander Zioło/OloZiolo

Zagłosuj 9 października w okręgu nr 72 (Jastrzębie – Zdrój, Powiat Raciborski,Powiat Wodzisławski, Żory)

Przekonaj znajomych mieszkających w okręgu nr 72 do głosowania na Aleksandra Zioło!

Wesprzyj finansowo! Kampania kosztuje! ZbieraMY na 23 000 listów do mieszkańców okręgu! Duża drużyna turniejowa:)

tytuł przelewu: Darowizna na KWW Aleksandra Zioło
nr konta:03 1500 2253 1222 5000 2480 0000

Komitet Wyborczy Wyborców Aleksandra Zioło
ul. Marii Konopnickiej 74
44 – 240 Żory
Kredyt Bank S.A. ul. Bałdyka 2, 44 – 240 Żory
03 1500 2253 1222 5000 2480 0000

Wpłaty na rachunek mogą być dokonywane jedynie czekiem rozrachunkowym, przelewem lub kartą płatniczą!

Niedozwolone są wpłaty gotówkowe w kasie banku, a także w urzędach pocztowych.

Tytuł: Darowizna na KWW Aleksandra Zioło

1) łączna suma wpłat od osoby fizycznej na rzecz komitetu wyborczego nie może przekraczać 15 -krotności minimalnego wynagrodzenia za pracę, ustalonego na podstawie odrębnych przepisów, obowiązującego w dniu poprzedzającym dzień ogłoszenia rozporządzenia o zarządzeniu wyborów.

2) środki finansowe – mogą pochodzić wyłącznie z wpłat obywateli polskich mających miejsce stałego zamieszkania na terenie Rzeczypospolitej Polskiej, obywateli polskich zamieszkałych za granicą oraz kredytów bankowych zaciąganych na cele związane z wyborami.

3) dopuszczalny termin dokonywania wpłat tj. do dnia wyborów

Łączna suma wpłat od osoby fizycznej na rzecz jednego komitetu wyborczego wyborców
nie może przekraczać 15-krotności minimalnego wynagrodzenia za pracę w dniu
poprzedzającym dzień ogłoszenia postanowienia o zarządzeniu wyborów (art. 134 § 2
Kodeksu wyborczego), tj. kwoty 20 790,00 zł.

Premier Tusk i CIR, Prezes Kaczyński, Przyjaciele i Znajomi

In Aleksander Z. Zioło, Kibicowanie, Koniec PZPN, Odpowiedzialność, OloZiolo, Przystanek Wolność, Wolność, Śląsk on 26 września, 2011 at 11:44 pm

Dzień był niezwykle wymęczający. Podróż PKP do Warszawy i po lekkim spóźnieniu przejazd do Centrum Dialog Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej na ul. Limanowskiej 23. Pojechaliśmy w trójkę: Ja, Filip Gieleciński i Mateusz Wrzosek. Byliśmy na miejscu ok. 14.35 i na miejscu udzieliliśmy kilka krótkich wywiadów dla telewizji ZDF, Filip także udzielił wywiadu reporterom wynajętym przez PO?, Kancelarię Premiera?.

Ponadto udzieliliśmy kilka pomniejszych wypowiedzi i wywiadów . Dziękujemy za wsparcie Telewizji Polskiej, Polskiemu Radiu, Telewizji TVN, Telewizji Polsat. Na miejscu widać było jednak dużą niespójność w działaniach Centrum Informacyjnego Rządu – które przygotowywało spotkanie. Pierwotnie miejscem spotkania miała być Kancelaria Premiera. Centrum Dialog o godz. 12.00 zapewniało, że jeszcze nie ma potwierdzenia spotkania z Premierem.

Następnie pod Centrum podeszli m.in. kibice: Śląska Wrocław, niezwykle aktywny zwolennik Pana Premiera – przedstawiający się jako kibic Legii – ale po krótkiej wymianie zdań z Jackiem Smalcerzem z SKLW i OZSK oraz słynną już Magdą ( z filmu „kibol”) został potrakowany jako agitator polityczny – niewiele mający wspólnego z przedmiotem spotkania. Pojawił się również członek Fundacji Republikańskiej ostatnio współpracującej z OZSK.

Krótko przed 15.00 przybyli przedstawiciele OZSK wraz z dr Krzysztofem Wąsowskim. Okazało się, że przedstawiciele Fundacji Republikańskiej nie ma na „liście”, a także przedstawicieli Koniec PZPN/S.O.S. dla Polskiej Piłki. Pozostawiam takie rozwiązanie CIR bez komentarza…nawiążę tylko do zaproszenia Premiera:

Niech przyjadą przedstawiciele stowarzyszeń i innych grup kibicowskich w Polsce. Niech przyjadą ci, którzy chcą rozwiązać dwa problemy: wasze poczucie, że jesteście gnębieni, i drugi, że gnębiona na stadionach jest większość, która nie chce słuchać przekleństw” – zapowiadał Donald Tusk jeszcze trzy dni temu.

Chwilę później zaczęli pojawiać się oficjele tzn. Minister Sportu – dr Adam Giersz, Wiceminister Spraw Wewnętrznych i Administracji – gen. Adam Rapacki, a także przedstawiciele policji i urzędów centralnych.

Następnie nadszedł Premier Donald Tusk w towarzystwie Ministra Grasia i Borowców.

Spokojnie poczekaliśmy do końca rozmów – wszystko trwało blisko 2 godziny. Choć już o 16.30 można było się zorientować, że wszystko zmierza do wejścia na żywo premiera ok. 17.00 we wszystkich zaproszonych na konferencję telewizjach. Tak też się stało – Premier wyszedł z Ministrem Grasiem ok. 17.00 i udzielił krótkiego oświadczenia poczym pomknął do samochodu. Zaskakujące było osamotnienie Premiera – stał przy Nim tylko Minister Graś?. Po chwili – już po odjeździe Premiera wyszli przedstawiciele OZSK i udzielili krótkiej wypowiedzi na żywo. Po czym wszyscy rozeszli się w spokoju. Wymieniliśmy kilka uwag z przedstawicielami OZSK i też odjechaliśmy spod Centrum.

Podsumowując – wszystko wyglądało dosyć chaotycznie. Na miejscu okazało się, że Premier zaprasza – a CIR podejmuje dosyć zaskaujące decyzję. Mam nadzieję, że to nie jest kolejna „zabawa” rządzących w dzielenie kibiców na lepszych i gorszych.

Jak wynika z komunikatu OZSK – rozmowy mają być kontynuowane po wyborach i jak według słów OZSK zastrzegł Premier niezależnie od tego czy to On, czy ktoś inny będzie sprawował urząd Premiera z ramienia PO? Te słowa Nas wszystkich będących na miejscu nieco zastanowiły.

„TO PO CO TO SPOTKANIE?” warto zwrócić uwagę na to dziennikarskie pytanie… Proszę zwrócić uwagę, że na konferencji prasowej Premier stał sam…bez swoich ministrów i urzędników.

Panie Premierze nie ma zgody na dzielenie przez urzędników kibiców na lepszych i gorszych. Do zobaczenia.

27.09.2011 10:46 0

Premier Tusk i CIR, Prezes Kaczyński, Przyjaciele i Znajomi

Wczorajszy dzień był niezwykle wymęczający. Podróż PKP do Warszawy i po lekkim spóźnieniu przejazd do Centrum Dialog Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej na ul. Limanowskij 23. Pojechaliśmy w trójkę: Ja, Filip Gieleciński i Mateusz Wrzosek. Byliśmy na miejscu ok. 14.35 i na miejscu udzieliliśmy kilka krótkich wywiadów dla telewizji ZDF, Filip także udzielił wywiadu reporterom wynajętym przez PO?, Kancelarię Premiera?.

Ponadto udzieliliśmy kilka pomniejszych wypowiedzi i wywiadów . Dziękujemy za wsparcie Telewizji Polskiej, Polskiemu Radiu, Telewizji TVN, Telewizji Polsat. Na miejscu widać było jednak dużą niespójność w działaniach Centrum Informacyjnego Rządu – które przygotowywało spotkanie. Pierwotnie miejscem spotkania miała być Kancelaria Premiera. Centrum Dialog o godz. 12.00 zapewniało, że jeszcze nie ma potwierdzenia spotkania z Premierem.

Następnie pod Centrum podeszli m.in. kibice: Śląska Wrocław, niezwykle aktywny zwolennik Pana Premiera – przedstawiający się jako kibic Legii – ale po krótkiej wymianie zdań z Jackiem Smalcerzem z SKLW i OZSK oraz słynną już Magdą ( z filmu „kibol”) został potrakowany jako agitator polityczny – niewiele mający wspólnego z przedmiotem spotkania. Pojawił się również członek Fundacji Republikańskiej ostatnio współpracującej z OZSK.

Krótko przed 15.00 przybyli przedstawiciele OZSK wraz z dr Krzysztofem Wąsowskim. Okazało się, że przedstawiciele Fundacji Republikańskiej nie ma na „liście”, a także przedstawicieli Koniec PZPN/S.O.S. dla Polskiej Piłki. Pozostawiam takie rozwiązanie CIR bez komentarza…nawiążę tylko do zaproszenia Premiera:

Niech przyjadą przedstawiciele stowarzyszeń i innych grup kibicowskich w Polsce. Niech przyjadą ci, którzy chcą rozwiązać dwa problemy: wasze poczucie, że jesteście gnębieni, i drugi, że gnębiona na stadionach jest większość, która nie chce słuchać przekleństw” – zapowiadał Donald Tusk jeszcze trzy dni temu.

Chwilę później zaczęli pojawiać się oficjele tzn. Minister Sportu – dr Adam Giersz, Wiceminister Spraw Wewnętrznych i Administracji – gen. Adam Rapacki, a także przedstawiciele policji i urzędów centralnych.

Następnie nadszedł Premier Donald Tusk w towarzystwie Ministra Grasia i Borowców.

Spokojnie poczekaliśmy do końca rozmów – wszystko trwało blisko 2 godziny. Choć już o 16.30 można było się zorientować, że wszystko zmierza do wejścia na żywo premiera ok. 17.00 we wszystkich zaproszonych na konferencję telewizjach. Tak też się stało – Premier wyszedł z Ministrem Grasiem ok. 17.00 i udzielił krótkiego oświadczenia poczym pomknął do samochodu. Zaskakujące było osamotnienie Premiera – stał przy Nim tylko Minister Graś?. Po chwili – już po odjeździe Premiera wyszli przedstawiciele OZSK i udzielili krótkiej wypowiedzi na żywo. Po czym wszyscy rozeszli się w spokoju. Wymieniliśmy kilka uwag z przedstawicielami OZSK i też odjechaliśmy spod Centrum.

Podsumowując – wszystko wyglądało dosyć chaotycznie. Na miejscu okazało się, że Premier zaprasza – a CIR podejmuje dosyć zaskaujące decyzję. Mam nadzieję, że to nie jest kolejna „zabawa” rządzących w dzielenie kibiców na lepszych i gorszych.

Jak wynika z komunikatu OZSK – rozmowy mają być kontynuowane po wyborach i jak według słów OZSK zastrzegł Premier niezależnie od tego czy to On, czy ktoś inny będzie sprawował urząd Premiera z ramienia PO? Te słowa Nas wszystkich będących na miejscu nieco zastanowiły.

„TO PO CO TO SPOTKANIE?” warto zwrócić uwagę na to dziennikarskie pytanie… Proszę zwrócić uwagę, że na konferencji prasowej Premier stał sam…bez swoich ministrów i urzędników.

Panie Premierze nie ma zgody na dzielenie przez urzędników kibiców na lepszych i gorszych. Do zobaczenia.

Następne udałem się na spotkanie do Złotych Tarasów gdzie spotkałem się z Prezesem Wasu na Uniwersytecie Warszawskim. Spotkaliśmy tam przyjaciół i znajomych, a także Prezesa Kaczyńskiego.

Trzeba przyznać, że mimo widocznego zmęczenia tryskał energią. Rzucała się jednak obecność wielu współpracowników. Prezes Kaczyńskie na blisko 2 tygodnie przed wyborami nie jest sam. Premier Tusk na konferencji prasowej był osamotniony i też jak było widać ogromnie zmęczony.

Tegoroczne wybory to jak widać będzie walka do ostanich godzin o kązdy głos.

Kibice maszerują już inną drogą. Drogą zmiany polskiej piłki, a nie doraźną polityczną grą.

Bogdan Wenta o 15 sekundach;)

In Aleksander Z. Zioło, Kibicowanie, Odpowiedzialność, OloZiolo, Wolność on 15 sierpnia, 2011 at 2:36 pm

Przystanek Wolność

In Aleksander Z. Zioło, Kazimierz Wielki, Odpowiedzialność, OloZiolo, Przystanek Wolność, Wolność, Śląsk on 14 sierpnia, 2011 at 9:57 pm